2+2≠4
2+2≠4
2+2=4813
Brzmienie art. 22 kodeksu pracy jest proste. O czym tu dyskutować? Jedną z podstawowych paremii prawniczych, które student prawa zna na pamięć (a przynajmniej powinien znać) po pierwszych wykładach prawa rzymskiego i logiki, to: Clara non sunt interpretanda (łac. nie dokonuje się wykładni tego, co jasne)!
Wydaje się, że art. 22 k.p. zaliczamy do kategorii niewymagających wykładni.
Art. 22. [Stosunek pracy]
- 1. Przez nawiązanie stosunku pracy pracownik zobowiązuje się do wykonywania pracy określonego rodzaju na rzecz pracodawcy i pod jego kierownictwem oraz w miejscu i czasie wyznaczonym przez pracodawcę, a pracodawca - do zatrudniania pracownika za wynagrodzeniem.
- 11. Zatrudnienie w warunkach określonych w § 1 jest zatrudnieniem na podstawie stosunku pracy, bez względu na nazwę zawartej przez strony umowy.
- 12. Nie jest dopuszczalne zastąpienie umowy o pracę umową cywilnoprawną przy zachowaniu warunków wykonywania pracy, określonych w § 1.
Proste nie wymaga interpretacji, jednak czym zajmowałyby się sądy i z czego żyliby prawnicy, gdyby stosować tę maksymę?
W Systemie Informacji Prawnej Lex doczekaliśmy się 4813 komentarzy, których przeważająca część stara się wykazać, że nauczyciel matematyki w szkole podstawowej mylił się tłumacząc nam, że 2+2=4. Podobnie w Programie informacji Prawnej Legalis. Tam 2+2=4087.
Zarówno Sądom jak i „mędrcom” doktrynerom łatwo było zaprzeczać podstawowym prawom matematyki. Czy naprawdę potrzebowaliśmy koronawirusa? Czy nie wystarczyło aby przerastał nas jedynie „einsteinowski” E=mc2?
Jeszcze 15-20 lat temu proces o uznanie pracy sprzątaczki, która wykonuje pod nadzorem pracę przez 8 godzin na podstawie umowy zlecenia – trwałby ok. miesiąca i skończyłby się werdyktem uznającym tę umowę za umowę o pracę. Dzisiaj skład orzekający pochylać się będzie nad owym zagadnieniem 2-3 lata, a werdykt jest niepewny.
Jasnym jest, że nie powinniśmy zabraniać podjęcia działań np. nocnego stróża- emerytowi na podstawie umowy zlecenia. Wiemy jednak doskonale, że łamanie art. 22 k.p. stało się normą akceptowalną przez społeczeństwo, w tym przez sądy.
Dziś media trąbią o skutkach stosowania śmieciówek, o ciężkim losie prekariatu.
Miejmy nadzieję, że już wkrótce ujarzmimy koronawirusa. Czy poskromimy także „wybujałą fantazję” orzecznictwa? Czy za kolejną dekadę 2+2 będzie się równało 4? Czy może już 9626?
Pesymista mówi-„gorzej być nie może”
Optymista na to-„bez przesady, pożyjemy - zobaczymy”
Wyjdźmy poza rolę pesymisty i optymisty, zostańmy obywatelami, realistami potrafiącymi liczyć (na siebie).